wtorek, 16 października 2012

Inspired by: Oversize sweaters


pinterest.com


Wełniane lub gatunkowo podobne, luźne, obszerne i baaardzo ciepłe. Swetry dużo za duże, zwane przez poliglotów oversize ;)  Dla mnie i pewnie dla  wszystkich zmarzluchów, zbawienne gdy temperatura za oknem spada nieubłaganie i jest coraz bliższa zeru.

Oprócz ciepła, wspomniane swetry gwarantują nam również wygodę. Świetnie sprawdzają się zarówno na spacerze i zakupach gdy szczególnie zależy Nam na wygodzie, jak również w domu. Lubię momenty, gdy za oknem panuje jesienna-zimowa zawierucha, a ja siedzę na wygodnej kanapie w swoim ulubionym, wielgachnym swetrze schowana pod kocem, z kubkiem gorącego napoju w jednej ręce i ulubioną książką w drugiej, a w tle pobrzmiewają nuty ukochanego Franka Sinatry.








tumblr.com


Dla niektórych, wszystko co krótkie i obcisłe jest sexy. Im krócej i obciślej tym lepiej. Nie mam nic przeciwko mini spódnicą lub kobiecym, obcisłym ale eleganckim zarazem sukienką (choć bliższe memu sercu są zdecydowanie rozkloszowane), byle tylko ogólny wizerunek, nie przypominał pań, które cieszą się niezbyt pochlebną opinią ;)  Swetry oversize, które na pozór są zaprzeczeniem seksownego stroju, mogą mile zaskoczyć :) Oprócz tego,że można pod nimi ukryć wszelkie mankamenty figury, to w połączeniu np z obcisłym topem i butami na wysokim obcasie (wersja wyjściowa) lub z samą bielizną i grubymi skarpetami (wersja domowo-pieleszowa ;) ), potrafią stworzyć prawdziwie kobiecy wizerunek :) 


Bo kto powiedział,że tylko krótkie i obcisłe jest wyznacznikiem kobiecości? :)
























tumblr.com


Interior Inspirations: Alina Cho's Midtown Apartment










source: Vogue.com


wtorek, 25 września 2012

W telefonicznym skrócie


pinterest.com


W ostatnim czasie częstotliwość dodawania postów na bloga zmalała, do czego przyznaję się bez bicia, ale niestety nie mam tyle czasu co w momencie jego założenia, kiedy dziennie pojawiało się nawet kilka postów. 
W życiu każdego studenta-absolwenta-nie magistra przychodzi taki czas, kiedy wypadałoby w końcu usiąść na...wygodnym fotelu, wziąć się w garść i napisać "wypociny życia" :) Mój czas właśnie nadszedł...

Poniżej kilka zdjęć z ostatnich dni.





















Na dobranoc wklejam Wam piosenkę z jednego z moich ulubionych filmów :) - swoją drogą, widziałam go wiele razy, a i tak oglądam za każdym razem, gdy emitują go w tv :)
Jestem przekonana,że każdy przynajmniej raz słyszał tę piosenkę i bez trudu odgadnie, jaki to film :)